Polska kontynuuje agresję w stosunku do Crypto, ale społeczność pokazuje siłę
Polska kontynuuje agresję w stosunku do Crypto, ale społeczność pokazuje siłę
10 maja Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) złożyła zamówienie przetargowe w wysokości 615 000 złotych (około 170 000 USD) na zaplanowanie i przeprowadzenie kampanii w mediach społecznościowych, która skupi się na ryzyku związanym z kryptowalutami, piramidami i obrotem walutami. Ta suma nie jest imponująca, ale stanowi kolejny gest przeciwko krypto przez konserwatywny polski rząd, który już w lutym przyznał się do swoich inwestycji w działalność medialną FUD. Niemniej jednak lokalna społeczność kryptologów postawiła sobie w edukacyjnej odpowiedzi.
Zimowe ujawnienia Polska oficjalnie uznaje handel i wydobywanie kryptowalut, jednak ogólne poglądy państwa na temat krypto zaczęły być bardziej sceptyczne w ostatnich miesiącach, ponieważ wraz z wiadomościami o sytuacji Bitfinexu pojawiła się tendencja do podejrzeń kryptowalut w Polsce, a rządowe pogłoski o Petro oraz odwołanie Anny Streżyńskiej, byłej krytykoterapii Minister Cyfryzacji. W lutym 2018 r. Polscy dziennikarze poinformowali, że Centralny Bank Polski zapłacił około 91 000 zł (około 25 000 USD) za wyprodukowanie filmu anty-kryptograficznego. Film został zrealizowany we współpracy z polską siecią partnerską YouTube Gamellon, Google Ireland Limited i Facebook Ireland Limited, który rzekomo przyczynił się do rozpowszechnienia filmu. Nazywany „UTRZYMAŁEM WSZYSTKO PIENIĄDZE!”, Niezbyt subtelny klip nie zawierał żadnych znaków świadczących o tym, że był opłacany przez rząd lub sponsorowany w ogóle.
Popularny polski bloger, Marcin Dubiela, grał na punkcie Gucciego, cryptoenterprenuer, który włożył wszystkie swoje pieniądze w jeden żeton, a pod koniec filmu trafił na dno: w szortach i klapkach, bierze fiat monety z publicznej fontanny. Wcześniej polski dziennikarz i bloger YouTube Karol Paciorek podał więcej szczegółów na temat kampanii dla Cointelegraph: „Zawarto umowę o lokowaniu produktu pomiędzy NBP a trzema dużymi kanałami YouTube: Marcin Dubiel – 937 000 subskrybentów; Wiśnia – 818 000 subskrybentów; i Planeta Faktów – 1 mln subskrybentów. To kampania edukacyjna finansowana przez organizację rządową. Ktoś zapytał NBP, ile zapłacili za kampanię, i dostał odpowiedź. ” Mimo że wideo zgromadziło ponad pół miliona odsłon na kanale Dubiela, to jego efekt wydaje się wątpliwy.
Jacek Walewski, sekretarz Polskiego Związku Bitcoinów (PBA), powiedział Cointelegraph, że klip nie zdołał stygmatyzować postrzegania krypto wśród przypadkowych użytkowników w Polsce, ponieważ był „nieprofesjonalny i głupi”. „Bank Centralny wynajął popularnych YouTuberów wśród nastolatków [do tej działalności]. Ale nie są władzami gospodarczymi. ” Justyna Laskowska z BitBay, największej platformy wymiany w Polsce, mówi, że podczas gdy ich serwis nie doświadczył utraty klienta po emisji wideo, oficjalna kampania wydaje się toksyczna dla środowiska, ponieważ „nie miała ona wartości edukacyjnej”. „Cieszymy się, że mamy ponad 800 000 lojalnych użytkowników, a tym samym nie odnotowaliśmy wzrostu liczby rachunków zamykających. Jednak kampania przeprowadzona przez rząd z pewnością przeraziła ludzi, którzy chcieli dowiedzieć się więcej o krypto-walucie i spowodowali wokół niej niesprzyjającą atmosferę.
” Dojrzała reakcja społeczności 6 maja małe studio filmowe przesłało na YouTube film dokumentalny o nazwie „Krypto”, którego deklarowanym celem jest edukacja społeczeństwa polskiego o podstawowych faktach dotyczących technologii kryptograficznej i blockchain. Reżyser dokumentalny i scenarzysta, kryptowaluta i entuzjasta blockchainu Piotr Pacewicz, powiedział Cointelegraph, że widział Krypto jako „cegłę [dla budowania] lepszego świata, [jednego] z systemem finansowym, w którym wszyscy są równi”. „Moim głównym celem było kształcenie, kształcenie i kształcenie. Ponieważ [prawie] nikt nie zna podstaw bitcoiny i blockchainu. ” Pacewicz mówi, że produkcja „była tańsza niż kampania NBP”, choć nie ujawniłby dokładnych liczb. Na potrzeby filmu Pacewicz konsultował się ze Szczepanem Bentynem, lokalnym entuzjastą kryptografii i YouTuberem, który pomagał mu w kontaktach. Film finansowany przez NBP ukazał się w czasach, gdy Pacewicz zaczął strzelać do Krypto. Zszokowany swoim propagandowym tonem (w filmie określił wideo jako „gówno” i „bzdura”) Pacewicz przeprowadził „antyfiskową kampanię” z „zabawnymi koszulkami” i kontynuował pracę nad dokumentem. Teraz, kiedy Krypto zostało opublikowane, wydaje się być zadowolony z wyników. „Zdecydowaliśmy się opublikować” Krypto „na YouTube za darmo i nadal otrzymywaliśmy bardzo dobre opinie. Krypto nie zostało stworzone jako bezpośrednia odpowiedź na [tę] gównianą kampanię anty-krypto, ale jest to dojrzała odpowiedź [niemniej jednak]. ” W momencie publikacji „Krypto” ma ponad 22 000 wyświetleń w serwisie YouTube.
Odkładając na bok retorykę, trwają negocjacje Pomimo tej wymiany, Polskie Stowarzyszenie Bitcoin obecnie prowadzi negocjacje z rządem w sprawie przyszłych przepisów podatkowych dotyczących kryptowalut, które obecnie nie istnieją. Zadanie wydaje się być jeszcze bardziej złożone, ponieważ rzecznik prasowy Jacka Walewskiego twierdzi, że polscy politycy w ogóle nie rozumieją kryptowalut: „Może tylko nieliczni polscy politycy rozumieją, czym jest Blockchain. Na przykład nasz premier Mateusz Morawiecki porównał kryptowaluty do Amber Gold [kiedy mówi w Davos]. Amber Gold był dużym projektem ponzi [w Polsce] … „
Niemniej lokalne raporty pokazują, że przedstawiciele prawicowych partii w kraju, w tym Sojusz i dominujące Prawo i Sprawiedliwość, wydają się faworyzować blockchain i kryptowaluty. Dlatego Wojciech Murdzek z PiS powiedział: „Regulacja rynku kryptowalut jest konieczna ze względu na interesy kraju. Istotne jest, aby firmy nastawione na kryptowaluty pozostawały w Polsce, a nie przenosić się za granicę.
Liberalno-konserwatywna Partia Obywatelska wydaje się popierać również krypto, podczas gdy lewicowa partia Razem nie wydaje się obecnie mieć jasnego stanowiska w sprawie kryptografii, podkreślając jednak, że „wydobycie pochłania dużo energii w dobie zmian klimatycznych” „. Justyna Laskowska powiedziała także Cointelegraph, że przedstawiciele BitBaya „aktywnie angażują się” w dyskusje z rządem polskim dotyczące opodatkowania kryptowalut, ponieważ „nieporozumienia i sprzeczne interpretacje przepisów podatkowych” wpłynęły ostatnio na ich użytkowników. Po spotkaniu z podsekretarzem stanu Pawłem Gruzą z Ministerstwa Finansów, wymiana przybliżyła się do znalezienia rozsądnego rozwiązania.
„Mimo że jedna spójna wersja przepisów nie została jeszcze ustalona, możemy już zobaczyć duży krok naprzód. Niekorzystny sposób obliczania podatku dla handlowców kryptowalut został wycofany. ” 21 maja polskie Ministerstwo Finansów ogłosiło, że tymczasowo zawiesi pobór podatków za kryptowaluty. Ministerstwo twierdzi, że przeprowadzi „dogłębną analizę” przestrzeni kryptograficznej, aby w przyszłości lepiej informować o lepszych regulacjach i polityce podatkowej. Wcześniej Ministerstwo Finansów opublikowało oświadczenie wyjaśniające, że opodatkowanie transakcji krypto-walutowych mieści się w dwóch przedziałach podatkowych o dochodach od 18 do 32 procent. Dodatkowy podatek w wysokości jednego procenta wynikający z umów cywilnoprawnych również został zastosowany, ponieważ agencja uznała transakcje kryptograficzne za przeniesienie praw własności.
Społeczność jest gotowa do współpracy Jacek Walewski z Polskiego Związku Bitcoinów postrzega regulacje jako nieuniknione, ale w żadnym wypadku nie pozytywne: „Myślę, że kryptowaluty zostaną uregulowane. Ale [w takim przypadku] polskie firmy (na przykład największy rynek, BitBay) [mogą] przenieść swoją siedzibę do innych krajów. Czemu? Ponieważ mają problemy z polskimi bankami, które wypowiadają swoje kontrakty. Liczba obserwujących Bitcoin [w kraju] rośnie, ale jest to bardzo trudny czas dla firm kryptowalutowych. „
Z kolei Laskowska firmy BitBay pozostaje pozytywna i nastawiona na biznes. „To wciąż można naprawić” – uważa, a społeczność ma siłę i wartość dla kraju: „[Polska ma] wpływową społeczność użytkowników kryptowalut, którzy są nie tylko handlowcami, ale także specjalistami w zakresie użycia blockchain. Wszystkie te osoby mogą współpracować z rządem w celu regulacji branży i jej wzrostu. Wierzę, że rząd zobaczy tę szansę dla naszego kraju. „